cze 27 2003

Wakacje to piękny czas...jadę w Bieszczady...


Komentarze: 2

Witam ! Zalożylam sobie bloga, bo nic innego nie mialam obecnie do roboty. Mam wakacje, z czego jestem niezmiernie zadowolona. Do mojego wyjazdu w Bieszczady zostal już tylko jeden dzień. Pojutrze wyjeżdżam i opuszczę tego bloga na cale dwa tygodnie. Jednak nie jest mi szczególnie przykro z tego powodu. Mam zamiar zajmować się czymś o wiele ciekawszym niż pisaniem bloga, na przyklad chodzeniem po górach, odwiedzaniem górskich miasteczek lub grą w badmingtona. Zapakowalam już swoją kostkę i jestem gotowa ruszać w drogę. Moja Mama nie jest w tak komfortowej sytuacji jak ja, ponieważ przed wyjazdem czeka ją jeszcze trochę pracy. No i musi się wreszcie porządnie spakować. W Bieszczadach bylam w zeszlym roku i uważam, że są naprawdę piękne. Dobrze, że ośrodek, do którego jadę codziennie organizuje jakieś wycieczki, na przyklad do Leska, Sanoka, Ustrzyk i innych. Ja będę dokladnie w Olszanicy w komfortowym dworku ze wszelkimi możliwymi atrakcjami, to jest boiskiem do tenisa, koszykówki, siatkówki, badmingtona, basenem, możliwością gry w bilarda, ping - ponga. Nawet można tam poplywać na czymkolwiek, ponieważ na terenie dworku znajduje się niewielkie, ale urocze jeziorko. Strasznie się cieszę na ten wyjazd, w domu już po prostu nie można wytrzymać, mam go w końcu na oku przez caly okrągly rok. W drugiej polowie lipca mam zamiar pojechać na tydzień do Warszawy. Trzeba też poznać smak wielkiego miasta. Co prawda smak ten mam na codzień, bo mieszkam w Gdańsku. Niestety nie w samym centrum tylko w okropnej, betonowej dzielnicy. Przez okno widzę pelno bloków - mrówkowców. Ale nie będę narzekać - moja dzielnica bardzo się rozwija, jest mnóstwo zieleni. Glówną rekompensatą są natomiast dugie trasy rowerowe, ciągle zresztą rozbudowywane. A cóż może czlowieka lepszego spotkać niż wyjazd na wycieczkę rowerową w upalny dzień ? W domu muszę przetrwać jeszcze jeden dzień, a później...prawdziwe wakacje - górskie ! Wyjeżdżam w sobotę po poludniu najpierw ekspresem do Warszawy, a później przesiadka do pośpiesznego, nocnego prosto do Zagórza. A następnego dnia...witajcie Bieszczady ! Jutro ostatni raz przed wyjazdem napiszę jakąś oszalamiająco inteligentną notkę. Tlo do bloga będzie standardowe, bo nie umiem zrobić innego i wcale się tym nie przejmuję. Świeże górskie powietrze z pewnością mi się przyda i poprawi znacznie moją kondycję psycho - fizyczną. Im wyżej się jest, tym ma się lepszą morfologię. Już od jakiegoś czasu zaczęlam czytać różne blogi, znalazlam nawet parę bardzo milych i postanowilam od ręki też sobie takiego sprawić. Mam zamiar pisać tutaj co mi ślina na język przyniesie. Mialam niedawno imieniny, tak się zawsze milo sklada, że zakończenie roku szkolnego zbiega się z datą moich imienin. Jest to bardzo mile zjawisko, zaobserwowane przeze mnie. Imieninki spędzilam nienagannie. Z okazji wakacji sprawilam sobie nawet parę malych prezencików. W końcu, jak czytalam w jakimś kobiecym brukowcu - szmatlawcu, w wakacje trzeba być egoistką w każdym calu ! Wakacje to czas sprawiania sobie przyjemności, i tych malych, i tych większych. A więc, kupilam sobie pierścionek - metalowy, ciężki, ale nie wulgarny, z bordową wstawką w środku. Jest naprawdę uroczy ! Będzie mi się kojarzyl wylącznie z wakacyjnym czasem. Inne drobiazgi też byly, ale przecież o każdym nie będę się rozpisywać. W Gdańsku dzisiaj byla piękna pogoda...taka jak lubię. Żadnego deszczu, chmur - no chyba, że cirrusy - pierzaste - ani innych opadów atmosferycznych. To dobry zwiastun. Można mieć nadzieję, że w Bieszczadach też będzie pięknie, chociaż i tak na poludniu Polski zawsze jest cieplej. Mimo wszystko po ostatnich deszczowych, smętnych dniach w Gdańsku mialam poważne obawy, co do tego, jak uksztaltuje się pogoda przez najbliższe dwa tygodnie. A ja nie znoszę deszczu - z wielu racjonalnych powodów. Niestety dzisiejsza notka dobiegla końca, ponieważ zrobilo się bardzo późno i muszę iść, niestety, spać. Za to jutro mam caly wolny dzionek i trochę się na tym blogu wyżyję. Dobranoc !

wodnica : :
inofontu
15 czerwca 2014, 19:04
Wciągający tekst, czytałem z dużym zaciekawieniem. Generalnie to mega fajny blog, dodaję do zakładek. Oczekuję na następne tak osobliwe historie!
zenirotutatru
15 czerwca 2014, 18:50
Super wpis, czytałem z wielkim zaciekawieniem. Generalnie to mega ciekawy blog, dodany do ulubionych. Oczekuję na następne tak ciekawe historie!

Dodaj komentarz